PL EN DE ES FR RU HR

Tomasz Sobania biegnie Maratonami do Barcelony!

Tomasz Sobania biegnie Maratonami do Barcelony!

Tomasz Sobania to miłośnik biegania i podróży, który łamie kolejne rekordy. Rok temu przebiegł z Częstochowy do Rzymu, codziennie pokonując trasę maratonu, czyli 42 km. W tym roku podjął się jeszcze większego wyzwania: chce przebiec z Gliwic do Barcelony – trasę o długości 2500 km. Gdy piszemy te słowa, bieg wciąż trwa. Tomek jest aktualnie we Francji i pokonał już 1932 km. Tak jak w zeszłym roku biegowi towarzyszy zbiórka charytatywna. Tym razem sportowiec zbiera pieniądze na rzecz klubu, który ma pomóc młodzieży z Gliwic wychodzić z uzależnień. Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/2m96jn

Wojownik ze złotym sercem

Mimo młodego wieku Tomasz Sobania już ma na swoim koncie osiągnięcia, których niektórzy nie zdołają zdobyć przez całe życie. To biegacz, podróżnik i pisarz, który wydaje zarówno powieści dla młodzieży, jak i książki dotyczące jego przygód. Specjalizuje się w biegach ekstremalnych, w trakcie których przebywa olbrzymie dystanse, codziennie pokonując trasę maratonu – 42 km. W 2018 roku dobiegł do Santiago de Compostela, przebywając 300 km w 7 dni. Ledwo stamtąd wrócił, to zaczął planować trasę kolejnej wyprawy – tym razem przez Polskę. W 18 dni dostał się z Zakopanego do Gdyni, każdego dnia przebiegając dystans maratonu.

Chociaż Tomek kocha bieganie, to nie robi tego tylko z miłości do sportu. Każda jego wyprawa ma charakter charytatywny. W trakcie biegu do Santiago de Compostela pomógł zebrać 3000 złotych dla Laury cierpiącej na dziecięce porażenie mózgowe. Z kolei Biegowi Maratonami przez Polskę towarzyszyła zbiórka pod hasłem „Ja biegnę, Ty pomagasz”, która przyniosła aż 30 000 złotych przeznaczonych na leczenie pani Dominiki chorej na nowotwór. Natomiast rok temu Tomek wspierał 9-letnią Hanię walczącą z guzem mózgu. Dziś Hania jest już na dobrej drodze do wygrania z rakiem – także dzięki Tomkowi oraz ludziom, którzy wpłacali pieniądze na leczenie.

Bieganie, pisarstwo i działalność charytatywna – jeżeli myślisz, że to już wszystko, czym zajmuje się Tomasz Sobania, to jesteś w błędzie. Jego kolejną pasją jest wspinaczka. W 2019 roku zdobył najwyższy szczyt Austrii, Grossglockner (3798 m n.p.m.). Przepłynął także Ocean Atlantycki na pokładzie Daru Młodzieży w trakcie Rejsu Niepodległości. Nie ma wątpliwości, że Tomasz jest człowiekiem o wielu talentach i pasjach, które dodatkowo wykorzystuje, by pomagać innym.

Maratonami do Rzymu

Kiedy rok temu Tomek biegł z Częstochowy do Rzymu, nie obyło się bez problemów. Choroba spowodowała opóźnienie, a nad biegiem zawisło widmo niepowodzenia. Tomasz jednak się nie poddawał i wciąż tryskał optymizmem, pokazując, że długodystansowe wyprawy to zmagania zarówno fizyczne, jak i mentalne. Dzięki silnemu charakterowi biegacz przetrwał trudne dni i pokonał trasę do końca, ostatniego dnia wyprawy przebiegając aż 80 km po to, aby zdążyć na audiencję u papieża Franciszka.

Oczywiście dla takiego tytana jak Tomek 1500 km okazało się zbyt małym wyzwaniem – dlatego w tym roku postanowił przebiec aż 2500 km z Gliwic do Barcelony. To najdłuższy bieg w jego życiu.

Maratonami do Barcelony

2500 kilometrów, 60 maratonów, 60 dni – oto cel Tomasza w tym roku. Wystartował 3 września i jak sam napisał był to wymarzony start. Dołączyło do niego grono ochotników (łącznie w trakcie pierwszego dnia wyprawy razem z Tomkiem biegła prawie setka osób), miał miejsce briefing prasowy oraz występ taneczny dziewczyn ze Stowarzyszenia Akademii Tańca Salake. Całość była relacjonowana na żywo na Instagramie, a o wydarzeniu mówiły ważne programy informacyjne i sportowe w polskiej telewizji. Krótko mówiąc – lepszego startu nie można było sobie wyobrazić.

Po tygodniu Tomek miał już za sobą prawie 300 km, występ w telewizji i pierwsze zmagania z pogodą – na odcinku 15 km nieustannie lało. Jest to uciążliwe nawet dla tak wytrawnego biegacza, jak Tomek, chociaż nic, z czym nie mógłby sobie poradzić oraz z czym nie musiał się mierzyć w swoich wcześniejszych biegach. Deszcz zresztą towarzyszył sportowcowi i w dalszej trasie, doprowadzając do przemoczenia wszystkich pięciu par butów.

Siedząc w fotelu w domowym zaciszu i popijając cieplutką herbatkę, może się wydawać, że takie bieganie maratonów to bułka z masłem. Nic bardziej mylnego. To ogromne wyzwanie i obciążenie dla całego organizmu. Tomek poczuł to 10 dnia, kiedy pojawił się pierwszy problem zdrowotny, a we znaki zaczęły wdawać się odciski, które sam biegacz opisał jako „płonące żywym ogniem”. Później doszły problemy z kolanem: „ból był taki, że schodziłem z łóżka mokry od potu” – napisał 19 dnia wyprawy Tomek.

Ogromne wsparcie na trasie

Bieg to nie tylko trud, znój, zimno, deszcz i zmaganie się z kontuzjami, ale również wiele optymistycznych emocji. Podziwianie widoków na trasie, ogromne wsparcie od fanów, zarówno tych w internecie, jak i spotykanych na żywo, a także pozytywne nieprzewidziane wydarzenia, takie jak start w zawodach Les 20 Kilomètres de Paris, w których Tomek mógł wziąć udział dzięki uprzejmości organizatorów już po zamknięciu zapisów na listę uczestników.

Poza tym trudy wyprawy pomaga Tomkowi znosić myśl o szczytnym celu, jaki jej towarzyszy. Sportowiec wielokrotnie podkreślał, że same zbiórki są dla niego równie ważne co biegi. Akcje charytatywne dają mu ogromną motywację do podejmowania kolejnych ekstremalnych wyzwań. W tym roku pieniądze zbierane są wraz z Fundacją Arka Noego z Gliwic zajmującą się terapią uzależnień wśród młodzieży. Fundacja chce otworzyć klub dla młodzieży, aby stworzyć dla niej bezpieczną przystań. Przestrzeń, w której będą mogli walczyć z uzależnieniami i starać się o lepszą, wolną od używek przyszłość. Jeżeli chcesz pomóc, oto link do zbiórki: https://zrzutka.pl/2m96jn

Tomasz za wpłatę minimum 50 zł obiecuje pamiątki z wyprawy (np. pocztówkę z Barcelony z podpisami całej ekipy). Wystarczy do niego napisać z potwierdzeniem wpłaty.

Tak jak i rok temu, tak i teraz FLORAHUMUS ma zaszczyt wspierać Tomasza w jego zmaganiach. Tomku – gratulujemy kondycji i wytrwałości oraz życzymy dalszych sukcesów!

Zdjęcia pochodzą z Facebooka Tomasza Sobanii: https://www.facebook.com/TomaszSobaniaDreams