PL EN DE ES FR RU HR

Przyszłość rolnictwa w cieniu suszy

Susze w rolnictwie

Przyszłość rolnictwa w cieniu suszy

Współczesne rolnictwo zmaga się z wieloma problemami, spośród których jednym z największych są susze. Każdy, kto uprawia rośliny – niezależnie od tego, czy w gospodarstwach o dużym areale, czy w przydomowym ogródku – przyzna, że susze to istna zmora. Wysokie temperatury i deficyty wody potrafią spustoszyć nawet najlepiej zadbaną plantację. A z powodu zmian klimatycznych podobne zjawiska pogodowe będą zdarzały się coraz częściej. Jakie kroki powinniśmy podjąć, aby przygotować się na trudne lata w rolnictwie?

Susze sieją spustoszenie

Susze to główne zagrożenie dla upraw rolnych. Doskonale o tym wiedzą zarówno eksperci od agronomii, jak i sami rolnicy, którzy identyfikują suszę jako najtrudniejsze stojące przed nimi wyzwanie. Nic dziwnego, skoro np. w 2019 roku z powodu deficytów wody plony ziemniaka spadły o 15%, a warzyw gruntowych o ponad 8%. To straty nie tylko dla producentów, ale i całej gospodarki oraz konsumentów, ponieważ gdy liczba i jakość plonów spada, to wzrastają ceny żywności. W 2018 roku starty w rolnictwie wynikające z wyniszczającej działalności suszy oszacowano na 3,6 mld zł.

Deficyty wody nie są nowym problemem w Polsce. W 2016 roku w czasopiśmie Zagadnienia Ekonomiki Rolnej opublikowano artykuł, w którym analizowano skutki suszy z lat 2006-2013. Naukowcy zauważyli, że postępujące wylesienie powoduje zmiany środowiskowe, a do tego dochodzą zmiany klimatyczne: w XX wieku w Polsce średnie temperatury powietrza wzrosły o około 1°C. W analizowanym ośmioletnim okresie 96 gmin było dotknięte suszami przez co najmniej 7 lat! Aktualnie susze zdarzają się aż dwa razy częściej niż w latach 50. ubiegłego wieku. Zjawisko przyjmuje więc na sile, a prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej.

Jakość gleby ma znaczenie

Ogromne straty powodowane przez susze to nie wszystko. Zagrożenie jest tym większe, że negatywne skutki deficytów wody wydają się nieuchronne. Tym bardziej że naukowcy zauważyli związek między jakością gleby a dotkliwością suszy – im niższa jakość gleby, tym groźniejsze skutki niedoborów wody. Dlatego rolnik, w którego gospodarstwie gleba jest złej jakości, może założyć, że jest całkowicie zdany na łaskę ekstremalnych zjawisk pogodowych.

Inne problemy – np. wysokie ceny nawozów – choć oczywiście również potrafią napsuć rolnikom krwi, to jednak mają pewne rozwiązania, np. zmniejszenie zużycia nawozów i zamiast tego wykorzystanie alternatywnych metod wspierania upraw, takich jak resztki pożniwne. Tymczasem na pogodę nie ma mocnych. Czy rzeczywiście w starciu z suszami jesteśmy całkowicie bezradni? Niekoniecznie. Z pomocą przychodzą bowiem kwasy huminowe i fulwowe, które poprawiają pojemność wodną gleby. Tym samym będzie ona lepiej i dłużej zatrzymywać wilgoć.

Susze powodują niedobory składników odżywczych

Rośliny potrzebują do życia przede wszystkim słońca i wody. Wraz z wodą pobierają niezbędne do wegetacji składniki mineralne. Długotrwałe susze powodują więc, że roślinom brakuje mikro i makroelementów. W konsekwencji nie tylko zostaje spowolniony ich wzrost (a w ekstremalnych przypadkach całkowicie zahamowany), ale także stają się mniej wytrzymałe, a przez to bardziej podatne na choroby. Dotyczy to wszystkich roślin: nie tylko uprawnych, ale również ozdobnych, w tym trawników. Konsekwencje suszy zauważysz szybko: wyblakły kolor liści oraz spowolniony wzrost rzucają się w oczy.

To nie wszystko, ponieważ susza przyczynia się również do osłabienia struktury gleby. Wyschnięta wierzchnia warstwa gleby jest bardziej podatna na erozję oraz wywiewanie. Może to mieć opłakane konsekwencje, gdyż naprawa struktury gleby to żmudny proces.

Wydajność użytkowania wody jest kluczowa

Aż jedną trzecią całej wody wykorzystywanej w Europie używa się w celach rolniczych. Oznacza to, że wydajne nawadnianie jest kluczowe nie tylko dla samego rolnictwa, ale i dla całej gospodarki. Do dokładnie takich wniosków doszli eksperci Europejskiej Agencji Środowiska (EEA, z ang. European Environment Agency), czyli agencji Unii Europejskiej zajmującej się monitorowaniem środowiska i dostarczaniem informacji na jego temat. Stwierdzili oni, że aby zapewnić wydajną produkcję żywności, a jednocześnie nie spowodować niedoboru wody w środowisku, niezbędne jest zwiększenie wydajności użytkowania wody w rolnictwie. Krótko mówiąc: wydajne nawadnianie upraw jest kluczowe dla naszej przyszłości.

Jak poprawić wydajność nawadniania pól uprawnych? Zacząć należy przede wszystkim od edukacji. Dobrym pomysłem jest organizacja szkoleń, na których będzie się informować rolników o zagrożeniach wynikających z suszy oraz korzyściach płynących z oszczędnego gospodarowania wodą. Oprócz tego warto wdrażać nowe technologie: informatyczne programy do kompleksowego zarządzania gospodarstwem czy też systemy monitorowania stanu upraw przy pomocy dronów. Dzięki takiemu monitoringowi można precyzyjnie zidentyfikować obszary wymagające dodatkowego nawodnienia. Na koniec, choć nie najmniej ważne, jest stosowanie kwasów humusowych. Związki te poprawiają strukturę gleby, dzięki czemu zwiększają efektywność nawadniania, a także pomagają glebie lepiej wchłaniać wodę pochodzącą z opadów atmosferycznych.

Kwasy humusowe: remedium na suchą glebę

Nie ma wątpliwości, że susze są niebezpiecznym zjawiskiem. Nie jest jednak prawdą, że rolnicy i ogrodnicy są całkowicie zdani na pastwę kaprysów zjawisk atmosferycznych. Mogą wykorzystać kwasy humusowe – naturalne związki powstające w procesach przemiany materii organicznej. Należą do nich kwasy huminowe, kwasy fulwowe oraz huminy.

Substancje humusowe są jednym z głównych składników próchnicy glebowej i odpowiadają za wiele cech podłoża, m.in. jego fizyczną strukturę. Mają zbawienny wpływ na gospodarkę wodną gleby. Poprawiają retencję wody i zatrzymywanie wilgoci oraz podnoszą przepuszczalność gleby. Wpływają również na obieg wody w samej roślinie: pomagają jej zatrzymywać wodę w liściach oraz przyspieszają transport wody z korzeni. Wszystko to sprawia, że preparaty zawierające kwasy humusowe są potężnym sojusznikiem rolników i ogrodników walczących z wyniszczającymi efektami suszy.

Przyszłość rolnictwa pod znakiem zapytania?

Brak deszczu, brak pokrywy śniegowej zimą, wysokie temperatury – podobne zjawiska będą pojawiały się coraz częściej. Z tej perspektywy przyszłość rolnictwa maluje się w ciemnych barwach. Z drugiej strony rolnicy mają do swojej dyspozycji nowoczesne technologie, które pozwalają np. na precyzyjny monitoring pól uprawnych przy pomocy dronów, czy też dokładne odmierzanie niezbędnych dawek nawozów. Na czele innowacyjnych rozwiązań kroczą nie tylko nowe technologie, ale także nowoczesne stymulatory wzrostu, takie jak FLORAHUMUS. Dzięki wysokiej zawartości kwasów humusowych FLORAHUMUS pozwala na zwiększenie przyswajalności składników pokarmowych przez rośliny, dzięki czemu rosną one silne i zdrowe. Kwasy humusowe pomagają także przygotować się na susze. Ich zbawienny wpływ na jakość i strukturę gleby pozwala z większym optymizmem spoglądać w przyszłość rolnictwa w Polsce.