PL EN DE ES FR RU HR

Czy warto stosować azot na resztki pożniwne?

Kombajn w polu w trakcie żniw

Czy warto stosować azot na resztki pożniwne?

Żniwa w pełni, a więc zaczynają mnożyć się pytania: co zrobić ze słomą? Poza rzadkimi przypadkami najlepszą odpowiedzią jest: zostawić na polu. Resztki pożniwne to wartościowy, bogaty w składniki mineralne materiał, który dodatkowo wpływa na strukturę gleby. Jednak o prawidłowe wykorzystanie słomy należy zadbać odpowiednimi zabiegami agrotechnicznymi. Jednym z nich jest wykorzystanie azotu. Czy warto to zrobić? Dlaczego? A może zamiast azotu – kwasy humusowe?

Dlaczego warto wykorzystać resztki pożniwne?

Dziś wywożenie słomy z pola to rzadka praktyka. Większość rolników zdaje sobie bowiem sprawę, że jest to bardzo dobry nawóz. Jego dokładna wartość nawozowa różni się w zależności od uprawianego gatunku, ale można oszacować, że odpowiada około 12-16 t/ha obornika. Przyjmując, że po żniwach zostaje na polu ok. 5 ton słomy zbóż i rzepaku, to wykorzystanie jej jako nawozu zwróci do gleby średnio 30 kg azotu, ponad 10 kg fosforu, 60 kg potasu i blisko 20 kg wapnia. Ponadto słoma, podobnie jak obornik, wnosi do gleby dużą ilość substancji organicznej oraz wzbogaca ją w próchnicę. Korzyści dla rolników są więc duże, a sprawne i efektywne wykorzystanie słomy po żniwach pozwala na znaczne zwiększenie żyzności gleby. Dlatego słomę opłaca się zebrać z pola praktycznie tylko w przypadku produkcji zwierzęcej, kiedy i tak wraca na pole w postaci obornika.

Azot na resztki pożniwne

W składnikach pokarmowych dostarczanych do gleby wraz ze słomą dominuje potas. Poza tym resztki pożniwne to przede wszystkim węgiel. A to oznacza, że ich wykorzystanie zaburza stosunek azotu do węgla. Tym bardziej że składniki mineralne pochodzące z resztek pożniwnych nie są uwalniane od razu. Szacuje się, że w pierwszym roku do gleby dostarczone będzie ok. 20-30% azotu. Mikroorganizmy, które do rozwoju i aktywności potrzebują zarówno węgla, jak i azotu, mogą szybko wyczerpać zasoby tego drugiego, jeśli będzie go za mało. Dodatek azotu na słomę zaradzi tym problemom. Nie trzeba używać go dużo – na 1 tonę słomy wystarczy maksymalnie 8 kg azotu.

Należy zaznaczyć, że w przypadku słomy rzepakowej dodatek azotu nie jest potrzebny. Podobnie w uprawach bobowatych, które dzięki bakteriom brodawkowym zwiększają ilość azotu w glebie.

Kwasy humusowe zamiast azotu?

Kwasy humusowe są świetnym środkiem przyspieszającym tempo mineralizacji resztek pożniwnych. Stwarzają dobre warunki wilgotnościowe, stanowią pożywkę dla bakterii biorących udział w rozkładzie słomy, a także poprawiają strukturę oraz warunki wodno-powietrzne gleby. Co więcej, nie podlegają dużym wpływom na warunki zastosowania (choć dla lepszego działania zaleca się wymieszanie preparatów humusowych z glebą lub stosowanie w deszczową pogodę). Są więc łatwe w zastosowaniu i skuteczne. Ale czy pozwalają zrezygnować z azotu? Kwasy humusowe, choć poprawiają zatrzymywanie pierwiastków w glebie oraz zwiększają ich dostępność dla roślin, to same w sobie ich nie dostarczają. W przypadku niektórych upraw użycie słomy jako materiału nawozowego wciąż może doprowadzić do zaburzenia proporcji między azotem a węglem, dlatego warto zastosować azot.